Pomysł jest naprawdę, ale to naprawdę zajebisty. Brakuje mi w nim dokładności, sceny
tortur były średnio wykonane, brakowało prawdziwego, dobrego sadyzmu.
no myśle że scene gdzie obcina mu..........no wiesz była wystarczająco drastyczna
Lubię od czasu do czasu mocne kino. Ale ten jest cieniutki, wyłącznie skierowany do chorych ludzi fascynujących się sadyzmem. Tarantino zrobił kilka dobrych filmów, a już na pewno Pulp Fiction. Ale potem ześwirował. Bo wydaje mu się, że nie trzeba się wcale wysilać, nie trzeba mieć pomysłu, starczy przekraczać tylko granice i już jest sukces. Wprawdzie po części ma rację, bo widownia coraz mniej wymagająca, ale nie zmienia to faktu, że produkuje coraz większe gnioty.